poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Kredki też..

Żeby nie było, że tylko pisaczki to i kredki czasem. Kiedyś więcej kolorowałam kredkami, aż Oliko zaraziła mnie copicami i wpadłam po uszy ;) 
Wczoraj cały dzień spędziłam z kredkami wodnymi z biedronki i odbitkami, które dostałam i nie mogłam pokolorować pisaczkami bo mi je rozpuszczały.
Zatem powstała kartka na kilka wyzwań zagramanicznych:


Tilda:


A to cała reszta wczorajszego szaleństwa kredkowego:



Pozdrawiam i miłego tygodnia. 

4 komentarze:

  1. Ale zaszalałaś, ślicznie pokolorowane. Kredki też są bardzo wdzięczne - od nich zaczynałam i nadal mam. Może przy okazji też przygotuję kursik. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie!!! dziewczyny ależ, szalejecie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie pokolorowane! :D
    Ja też zaczynałam kolorować kredkami, a i teraz od nich nie stronię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja zostaję przy kredkach :)
    uwielbiam je :)
    Bardzo fajne prace

    OdpowiedzUsuń